Relacja z wydarzenia»
Relacja z wydarzenia
"Kto nie idzie naprzód, ten się cofa" - to przysłowie przyświeca Adamowi Mokrzyckiemu, który przed laty powołał do życia wielkie audiofilskie święto w Warszawie. Po raz 26. miłośnicy doskonałego dźwięku i obrazu spotykają się na Stadionie PGE Narodowym oraz w hotelach Radisson Blu Sobieski i Golden Tulip. Co roku, jesienią, przez trzy dni w zaadoptowanych przestrzeniach wystawowych wybrzmiewa muzyka w najnowszej technologii audio i video. To druga co do wielkości impreza tego typu w Europie. W 2024 roku organizator przewidział dla producentów sprzętu aż 2000 metrów kwadratowych powierzchni wystawienniczej. Dobrą tradycją Audio Video Show są również odsłuchy płyt i prelekcje z udziałem gości specjalnych: muzyków, producentów, dziennikarzy muzycznych, które wypełniają loże VIP w 100 procentach. Ci, którzy choć raz odwiedzili Audio Video Show, wiedzą, że to wystawa, na której dźwięk i obraz grają główną rolę. Tu słucha się muzyki bez presji czasu, porównuje brzmienia, wymienia uwagi z kolekcjonerami i pasjonatami, bierze udział w prelekcjach i warsztatach albo poluje na białe kruki wśród winyli.
"Trudno wymyślić koło na nowo, ale mamy w tym roku kilka spektakularnych rzeczy, jak Sennheiser Orpheus HE-1, najdroższe słuchawki świata za 300 tys. zł, Sonus faber Suprema, system audio za 4 mln zł. To, co wyróżnia nasze targi od innych, to że tych technologicznych nowinek można u nas spróbować. Cała idea Audio Video Show jest taka, że tu wszystkim można się "przejechać". Pewnie nie każdego stać na kolumny za 4 miliony, ale każdy może przyjść i po prostu sobie usiąść przy tym sprzęcie i posłuchać ulubionej płyty. Podobnie jest ze sprzętem wideo, bo oprócz telewizorów mamy też projektory umiejscowione w zaciemnionych salach niczym małe sale kinowe. Jakość obrazu z tych laserowych projektorów to jest dużo wyższa niż w kinie, ludzie sobie nawet nie zdają sprawy, jak można mieć dobrej jakości obraz. To spektrum sprzętu jest olbrzymie od kilkuset złotych do kilku milionów, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Audio Video Show to wspaniała społeczność wielopokoleniowa, audiofile, ale też artyści, eksperci, dziennikarze muzyczni i wydawcy. Co roku przychodzi do nas wielu artystów, no i w tym roku jest tylu, że nawet nie będę próbował wymieniać, również zagranicznych. Mamy na przykład gitarzystę King Crimson, angielskiego zespołu z kręgu awangardowego i progresywnego rocka. Oprócz artystów odwiedza nas plejada dziennikarzy muzycznych. Jest z nami Marek Niedźwiecki, Piotr Metz, Hirek Wrona, Marek Sierocki. Oni wszyscy mają swoje prezentacje, bo każdy z nich ma jakiegoś swojego konika. Naprawdę to wszystko są radiowe głosy, ludzie, którzy żyją z opowiadania historii. Mamy też występy na żywo, mini koncerty, premierowe wykonania płyt. Jesteśmy imprezą sprzedaną w 100 procentach od 15 lat. Co roku jest tak, że sprzedajemy wszystko w tydzień. Nie chodzi więc o to, że nie możemy urosnąć, bo nie mamy klientów, tylko nie ma w Polsce większego obiektu. Jeżeli, więc ludzie dopiszą, tak jak dopisują co roku, to wtedy będzie pełny sukces" - mówi Adam Mokrzycki, organizator Audio Video Show.
Z roku na rok atrakcji jest coraz więcej, a wystawę coraz chętniej odwiedzają ci, dla których dźwięk i obraz mają szczególne znaczenie: muzycy, producenci, wydawcy, znani artyści i dziennikarze muzyczni. Audio Video Show przyciąga atmosferą pasji, kusi nowinkami i daje pole do rozmów o dokonaniach muzycznych. Tu artyści nie tylko spotykają się z publicznością, by podpisać płyty, ale też grają minikoncerty, biorą udział w odsłuchach, dzielą się wspomnieniami, a czasami nawet organizują uroczyste prapremiery swoich albumów. W piątek spotkał się z fanami m.in. Trey Gunn, gwiazda tegorocznej edycji Adamiak Jazz Festiwal specjalnie przedłużyła pobyt w Polsce, by zobaczyć się z miłośnikami dobrych gitarowych dźwięków na Audio Video Show. Legendarny amerykański muzyk i kompozytor, wirtuoz gitary, członek zespołu King Crimson w latach 1994-2003, a obecnie współtwórca progresywno-rockowej kapeli Tu-Ner w rozmowie z Piotrem Metzem zdradził nieco zawodowych szczegółów, między innymi współpracy o Davidem Sylvianem. W sobotę na PGE Narodowym w samo południe z fanami spotkał się Lech Janerka, legenda muzyki alternatywnej. Rozmowę poprowadził Marcin Szymański, dziennikarz radia 3/5/7. Wielokrotny laureat nagrody Fryderyk zaprezentował zremasterowaną wersję swojego kultowego albumu "Piosenki" sprzed 35 lat, teraz wydaną na nośniku SACD. A jak brzmiał na systemie Sonus faber Suprema za 4 mln zł! To była wyjątkowa okazja, by usłyszeć historię powstawania płyty z ust samego artysty i poznać kulisy tworzenia jednego z najważniejszych albumów w historii polskiej muzyki. "Długo wisiałem na taśmie magnetofonowej i na analogowych płytach. Pod koniec lal 80-tych wiedziałem i słyszałem o nośniku CD, a skąd? Z radiowej Trójki. Pamiętam nagle się pojawiło jakieś nagranie, jakaś płyta, która brzmiała inaczej niż wszystko inne. Dużo góry, dużo wysokiej średnicy, bardzo wyraźne. Nic nie zamulało, trochę silniej się tego słuchało. Frankie Goes to Hollywood to jedna z pierwszych rzeczy jaką słyszałem w wersji cyfrowej. W roku 19987 próbowaliśmy nagrać płytę, a ja próbowałem nie palić cały rok. Zawsze uważałem, że piszę teksty dlatego, że palę papierosy. Im więcej tych papierosów, to jakość tekstów była lepsza. Postanowiłem zaeksperymentować. Odstawiłem papierosy i okazało się, że potrafię pisać. No i napisałem teksty do płyty. Materiał muzyczny był swego rodzaju wytchnieniem. Płytę mieliśmy nagrywać w studiu w Krakowie. I w ten dzień, w którym wyjeżdżaliśmy do studia odwiedziła nas masa znajomych. Wszyscy palili, oprócz mnie, więc postanowiłem się przejść. Piękny, słoneczny dzień. Pusto. Pędzi taksówka. Z piskiem opon hamuje. Kierowca wrzuca wsteczny, cofa się. Lech Janerka? Tak. Świetna ostatnia płyta. I rzucił do mnie paczką Cameli. No i taka jest płyta mojego niepalenia. Do wieczora wypaliłem całą tą paczkę. Dalsza część przygody była taka, że wieczorem pojechaliśmy do tego Krakowa. Wrocław, w którym mieszkałem, był w tym okresie miastem z takim zaciemnieniem, ponurym. Nic się nie działo. Przyjechałem do Krakowa około dwudziestej trzeciej, a tam fiesta! Światła. Cuda. Tłumy ludzi na ulicach. Myślę, Boże zupełnie inny świat. Co się dzieje? Skąd się dowiedzieli, że przyjeżdżam? I nic. Rano kupiłem gazetę do śniadania i okazało się, że papież przyjechał. W każdym razie, po dwóch płytach, które z jednej strony miały swój dobry ciężar, a z drugiej strony zły, bo się wiązała z tym trauma systemowa, stwierdziłem, że czas na płytę lżejszą. No i tak po pierwsze co mi przyszło do głowy, to właśnie, że koniec z walką. Jestem wielkim fanem Beatlesów, więc starałem się, żeby wszystkie piosenki były troszkę z różnych beczek i żeby też więcej było pogody niż jakiegoś takiego utrapionego napięcia. Wiedziałem, że jakoś w czerwcu Paul McCartney ma urodziny i postanowiłem napisać dla niego piosenkę. Ta piosenka nosi tytuł "Wszyscy inteligentni mężczyźni idą do wywiadu". Chciałem mu ją wysłać, ale potem się speszyłem i nie wysłałem. Ciekawe jaka by była reakcja jego na odsłuchanie" - mówi Lech Janerka.
Godzinę później do muzycznych rozmów "na ławeczce" zaprosili publiczność Michał Zabłocki i Czesław Mozil. Ich wspólny projekt "Chodźmy na ławeczkę" to słodko-gorzki komentarz do świata: koktajl pociechy, rozgoryczenia, humoru i wpadających w ucho melodii. Z muzykami rozmawiał będzie Hirek Wrona, ambasador marki TAGA harmony. ""Szkoda życia na "bylejakość" może oznaczać dla każdego coś innego, ale w każdej sytuacji jednak coś większego, bo "zawsze za kolejną górą nowa góra znów jest górą". Ta wspinaczka nie ma kresu. W dobie piosenek o odpuszczaniu i luźnym życiu, ta wydaje się zupełnie nie na czasie, bo opowiada o swego rodzaju życiowym "wyczynie", o życiu jako projekcie, który można zawsze podnieść o poziom wyżej. I właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na realizację teledysku w realiach szermierczych. To właśnie sport jest najcelniejszą metaforą mierzenia się z samym sobą i z przeciwnościami losu. Tak się złożyło, że w październiku 2024 roku wraz z prowadzoną przeze mnie drużyną szablową zdobyliśmy brązowy medal na Mistrzostwach Świata Weteranów w Dubaju. Fragmenty moich walk zaczerpnięte zostały właśnie stąd" - mówi Michał Zabłocki. "Najlepszy lek na deprechę, to być razem. Więc chcemy z wami po prostu pobyć. Ale nie tylko. Nasza muzyka jest dla Was. Nasze teksty są dla Was. Mamy Wam coś do przekazania. Coś bardzo konkretnego i praktycznego. O tym jak żyć i nie zwariować w dzisiejszym świecie. Jak zachować tę odrobinę normalności, która się nazywa równowagą psychiczną, a kto wie, może nawet duchową. To jest w naszych piosenkach i w nieskrępowanym, za każdym razem odmiennym, niepowtarzalnym i niczym nie wymuszonym scenicznym dialogu. Nasza współpraca rozpoczęła się 20 lat temu, bo w 2004 roku i zaowocowała wydanym cztery lata później albumem Czesław Śpiewa "Debiut", ze słynną "Maszynką do świerkania". Od tego czasu napisaliśmy wspólnie około 100 piosenek. Za produkcję muzyki odpowiadają nasi przyjaciele: Artur Malik (także perkusja), Adam Drzewiecki (także instrumenty klawiszowe), Filip Kuncewicz (miks i mastering) oraz Tomasz Banaś (gitary). Wszyscy razem stworzyliśmy tę muzykę" - mówi Czesław Mozil.
Muzyczne tempo podkręciło spotkanie Marcina Bąkiewicza z Karo Glazer - artystką o 4-oktawowym, ekspresyjnym głosie, której talent docenili Tom Waits, Dua Lipa i członkowie zespołu Coldplay. Karo wydaje teraz singiel zatytułowany "Black Sun", nagrany w Sweet Silence Studio w Kopenhadze u legendarnego producenta Flemminga Rasmussena - ojca chrzestnego zespołu Metallica. Fani grupy Pink Floyd mieli okazję na odsłuch kultowej płyty "Animals" zremiksowanej w Dolby Atmos. W świat Pink Floyd wprowadził słuchaczy Piotr Metz, a o zastosowaniu technologii Dolby Atmos w odtwarzaniu muzyki opowiedział Maksymilian Górski, dyrektor ds. rozwiązań i inżynierii aplikacji w Dolby Laboratories. Z kolei wielbiciele muzyki metalowej wybrali spotkanie ze Zbigniewem Bielakiem. Iustrator, projektant okładek albumów muzycznych takich zespołów jak: Carcass, Darkthrone, Mayhem, Paradise Lost, Mgła i Vader; autor scenografii koncertowych dla Ozzy'ego Osbourne'a i grupy Ghost był gościem Wojciecha Pacuły. Panowie zaprezentowali ukochane płyty metalowe Zbyszka Bielaka i porozmawiają o słuchaniu metalu na audiofilskim sprzęcie. Zmiana muzycznego klimatu czekała tych, którzy przyszli na sobotnie spotkanie z wirtuozem skrzypiec - Januszem Wawrowskim. Jego najnowszy album "Consonance" to podróż przez dźwięki, które łączą subtelny nastrój, nostalgię i emocje trzech bliskich sobie kultur: litewskiej, polskiej i ukraińskiej. Artysta gra na niezwykłym instrumencie Antonio Stradivariusa z 1685 roku! Fanom zespołu Republika nazwisko Zbigniewa Krzywańskiego mówi wiele. Ten gitarzysta i kompozytor łącznie z Grzegorzem Ciechowskim napisał takie utwory jak "Mamona" czy "My Lunatycy". Na Audio Video Show wspólnie z Leszkiem Biolikiem opowiedział o kulisach powstawania płyty "Siódma Pieczęć". Z muzykami rozmawiał będzie Leszek Gnoiński, autor biografii zespołu "Republika. Nieustanne tango". Sobota zakończyła się muzycznym spotkaniem z YLO Violin - doskonałą skrzypaczką, która smyczkiem maluje sceniczne obrazy niczym najlepsi malarze.
Niedziela na Audio Video Show obfitować będzie w tyle atrakcji, że fani dobrych dźwięków będą musieli dokonywać trudnej sztuki wyboru. W samo południe wielbiciele twórczości Rubensa będą mieli okazję spotkać się z muzykiem i porozmawiać o kolejnej płycie, na której autor przeboju "Wszystko OK?" zdecydował się skręcić w brudniejszą, britpopową stronę. Spotkanie poprowadzi Hirek Wrona. Muzyczna wiedza i osłuchanie Lanberry, jednej z najpopularniejszych wokalistek popowych w Polsce, autorki tekstów i kompozytorki, imponuje nie tylko widzom The Voice of Poland. Artystka w rozmowie z Marcinem Cichońskim zdradzi kulisy powstania piątego studyjnego album "HECA", który pojawi się na rynku 8 listopada i podzieli się swoimi muzycznymi inspiracjami. W samo południe spotka się również ze słuchaczami najpopularniejszy "Niedźwiedź" w kraju, człowiek-głos. Marek Niedźwiecki po kilku latach przerwy wraca na Audio Video Show, by z niesłabnącą pasją opowiedzieć o swoich ukochanych nagraniach. To będzie "Radio California" na żywo. Wydarzeniem podobnej rangi będzie również ponowne spotkanie ze Zbigniewem Hołdysem - człowiekiem-instytucją. W tamtym roku odwiedził wystawę z okazji wydania ponadczasowego albumu "Perfect" w formacie SACD , a rozmowa z nim cieszyła się taką popularnością, że tegoroczne wydanie krążka na winylu przez Polskie Radio stało się kolejnym pretekstem, by zaprosić muzyka do odwiedzenia wystawy. Piosenki z płyty ze słynną białą okładką z zielonym logo są przecież częścią kanonu muzyki rockowej. Dla fanów muzyki tanecznej gratką będzie spotkanie z Markiem Sierockim. Ten jeden z najbardziej znanych polskich prezenterów muzycznych i dziennikarzy doskonale czuje się w klimatach lat 70-tych i 80-tych, bo właśnie wtedy kształtowały się jego muzyczne upodobania. Historia włoskiej muzyki tanecznej w jego wydaniu z pewnością wielu słuchaczom poszerzy horyzonty. Niedzielę zakończy seminarium muzyczne pod okiem Franciszka Siwego. Ten pianista, aranżer, muzykoterapeuta i pedagog przybliży zasady tworzenia dźwięku od podstaw. To okazja, by samodzielnie stworzyć własne brzmienia na żywo, eksperymentując za pomocą syntezatorów i oprogramowania.
Audio Video Show już od 26 lat jest miejscem, które sprzyja artystom. Premiery albumów, prelekcje, spotkania, odsłuchy płyt, rozmowy o muzyce to wszystko w połączeniu ze zdobyczami technologicznymi świata audio i video tworzy niezwykłą atmosferę wystawy, która przyciąga zwiedzających z najdalszych zakątków świata. Wystawę wspierają medialnie: android.com.pl, magazyn Audio, Audiomuzofans.pl, Audio-Video, HiFI Class, HiFi i Muzyka, High Fidelity.pl Komputer Świat, Infoaudio.pl, iMagazine.pl, Portal Winylowy, Radio Eska, Radio Eska Rock, Soundrebels.com, Spider's Web, Strefa Music Art, TVtest, ZPAV. Partnerem tej edycji wystawy jest Warner Music Poland.
